Jesień
Jesień z kasztanami w kieszeniach, z żołędziami, z kolorowymi liśćmi, kocham tę porę roku, ze slońcem jak lizak lukrecji, wielki, powabny, smaczny...te długie wieczory gdzie za oknem odbywa się koncert deszczu, krople powoli stukają o parapet a wszystko dookoła zasnute w poświecie latarń ulicznych. Jedynie tylko kotów żal...Nostalgicznie uciekam w reflekcję nad powieściami tóre wypełniają mi wieczory, nawet chwile wolne, z dala od pracy, obowiązków, dziecko się bawi, Ktosiek w swoich sprawach, a ja umościłam się na ten miesiąc i żyję , oddycham, obserwuje i się cieszę...