Dziura
W takich małych, sennych miasteczkach nie dzieje się zbyt wiele dobrego. Najczęściej panuje w nich obojętność, urozmaicana od czasu do czasu nieświadomym lub, co gorsza, świadomym złem.
Stephen King
Małe senne miasteczka, sielanka, sypialnia dużych metropoli, ucieczka od zgiełku, hałasu, by poczuć senność. Do mojego miasteczka przyjeżdżają ci którzy pozostawili swoich rodziców, studenci, pracujący w dużych miastach, przyjeżdżają i się zachwycają, wspominają swoje stare wytarte ścieżki, z sentymentem, z nostalgią wspominają swoje dzieciństwo, bezstroskę, szkołę...Dla mnie to utopia, miasto zachwaszczone, zaniedbane, zaśmiecone, bez perspektyw na lepszą przyszłosć, na możliwość rozwoju. Miasto które obiecuje, co wisnieje w sloganie miasta, miasto z potencjałem, tylko tego drugiego brak. Włodarze klepiący się po plecach i stający do kolejnego zdięcia z oddania chodnika, nowej drogi, z uśmiechami na twarzy spijający piankę z piwa zapominają ze to miasto jest zamknięte na kulturę, na innowacyjność, na pracę która dałaby możliwość rozwoju, zarobków, tutaj się wszystko zwija jak Polska Kolej Państwowa, z tego miasta nie wyjedziesz autobusem, autokarem, bo PKS zlikwidowano, a busy które wożą mieszkańców do innej miejscowości to próżnia w którą wsiadasz, nie istnieje. Do tego miasta nie dojedziesz rzadnym transportem, oprócz swoim własnym, miasto obiecuje kolej, zabiera PKS, gdzie widzisz różnicę? Zajęła się modernizacją parku, miało być otwarciew czerwcu, piszą że i do końca sierpnia nic z tego nie wyjdzie, co dalej? OD trzech lat zamknięto nam strefę zieloną, nie mamy gdzie spędzać czas, matki z dziećmi tłuką się po placach zabaw, a staw porastają tataraki, ścieżki zarastają chwosty, od koron drzew lecą gawronie guwna. Obietnicaa która spłonęła na panewce, tym samym strzelając burmistrzowi prosto w kolano, tuż tuż wybory, czas rozliczeń, podsumowań...oj panocek ni mo pan scyńścio...teraz słyszy się o inwestycji poprawienia deptaka, wizja jak z Lema, zabetonować, po co drzewa, krzaki, śpiew ptaków, po co zatrudniać człowieka do koszenia trawy, przycinania krzew, lepiej zabetonować...Za to ulice miasta i chodniki na dwie płytki lub jedną, jeśli zębów nie wybijesz, jeśli nóg nie połamiesz, przeżyjesz, dojdziesz...Przykre to bo to moje miasto, teraz to zdziczałe, patologia która mnie otacza daje świadectwo temu że brak pomysłów, na młodzież znarkotyzowaną, na dorosłych bez perspektyw na lepsze i bezpieczne jutro. Wczoraj zburzyli ostatni komin Elektrowni Adamów, kopalnie zamknęli, strefa inwestycyjna wpuściła na rynek firmę która produkuje paszę dla zwierząt, smród po mieście gęstnieje z każdym podpisem i petycją. Nic się nie dzieje, inflacja coraz bardziej nas przygniata, daje o sobie znać firmami które ledwo ciągną koniec z końcem, wszystko się zamyka, nawet kultura. Weź wjedź do tej mieściny i miej pomysł, możesz ale po pierwsze nie uzyskasz zgody od włodarza który wybije ci te mecyje, po drugie jeśli już uda ci się wjechać z tym pomysłem, organizuj sobie sam, by na końcu zobaczyć efekt końcowy w postaci ludzi których nie ma. Nie ma odbioróć, pomimo iż narzekają że miasto mogłoby coś zrobić, w końcu to lato, ciepło, kiedy jak nie teraz. Kiedy już coś się dzieje, nikt nie przychodzi bo wygrywa grill i zgrzewka piwa. Nienawidzę tego miasta, które pochłania fajne projekty, które zabiera nadzieję i wiarę we własne siły, który pokazuje i uczy, że jak nie masz pleców to nic nie zdiałasz i jesteś nikim. Jk wychowywać dzieci skoro już nawet 11 latki piją browary, do czego ten świat zmierza?